Poprzez kampanię chcemy wesprzeć rodziców dzieci z autyzmem, którzy na co dzień borykają się z niezrozumieniem i stygmatyzacją. Zależy nam, aby pokazać, że często dziwne i niezrozumiałe dla otoczenia zachowania dzieci z autyzmem nie są kwestią wychowania, a są wynikiem ich deficytów i zaburzeń w różnych sferach rozwoju. Dotychczas kampania została objęta patronatem Polskiego Radia Regionalnej Rozgłośni w Warszawie „Radio dla Ciebie” S.A. – zapraszamy do wysłuchania audycji. Ogromne wsparcie przy realizacji kampanii otrzymaliśmy od pana Lesława Żurka, państwa Katarzyny i Marcina Kowalskich – rodziców Wiktorii i Aleksandra, państwa Katarzyny i Andrzeja Smolarek – rodziców Michała, państwa Patrycji i Ireneusza Chrościckich – rodziców Adriana, Fundacji Truskawkowi Rodzice oraz pani Kai Palusińskiej, wydawnictwa Fraszka Edukacyjna, Teatru Małego Widza, za co serdecznie dziękujemy. Obecnie pozyskujemy kolejnych patronów naszej kampanii, o czym będziemy Państwa na bieżąco informować. W najbliższym czasie odbędzie się premiera naszego spotu, do obejrzenia którego już teraz zapraszamy. Jeżeli mają Państwo ochotę podzielić się z nami swoimi doświadczeniami związanymi z codziennym funkcjonowaniem w społeczeństwie z osobą z autyzmem, serdecznie zapraszamy. Będziemy otrzymane od Państwa informacje na bieżąco umieszczać na stronie Fundacji.
Rodzice o naszej kampanii:
Jestem mamą 7 latka z autyzmem. Bardzo dobrze, że są takie akcje. Bardzo boli, gdy się słyszy takie słowa jak w tym filmiku od ludzi wokoło. Wiem to z własnego doświadczenia.
Nie będę się tu rozpisywać. Chciałam tylko zaznaczyć jedno z wielu zachowań: mój syn bardzo często, nagle, z niewiadomego powodu wyrywał mi się z ręki i biegł przed siebie, nie patrząc gdzie, a często na ulice prosto pod koła samochodów. Jakby nie miał poczucia zagrożenia.
Zachowanie obserwujących można sobie wyobrazić. Byłam wyzywana od kretynek, że nie pilnuję dziecka.
Kiedyś, na spacerze z synkami (młodszy o rok, nie autystyczny) doszło do dość groźnego ataku jednego psa wobec drugiego. Ponieważ zdarzenie wyglądało dość drastycznie, młodszy syn bardzo się przestraszył co skutkowało później totalnym atakiem histerii na widok jakiegokolwiek czworonoga. Natomiast ten z autyzmem obserwował zdarzenie zupełnie bez emocji (albo przynajmniej z mojej obserwacji tak to wyglądało).
Dzieci z autyzmem są niezwykle nieprzewidywalne: Potrafią być wesołe, uśmiechnięte, a nagle mogą uderzyć. Mój syn nie lubi jak ktoś ma założoną nogę na nogę przy siedzeniu. Od razu podchodzi i zdejmuje. I zawsze mam problem, jak jestem gdzieś w przychodni czy urzędzie z synem, a ktoś siedzi z nogami skrzyżowanymi. Raz tylko udało mi się to w żart obrócić.
To kropelka w morzu
Pozdrawiam
Joanna Kasiarz
W przypadku pytań, prosimy o kontakt: